Adwent

Mój Adwent

 

Życie jest oczekiwaniem,
Na Twe przyjście do mnie Panie.
Na Twe święte zmiłowanie,
Na spotkanie z Tobą Panie,
Twoje we mnie królowanie.
W chwilach spotkań z Tobą.

Serca mego otwieranie,
I do niego zapraszanie.
Ciebie Boże mój i Panie.
I serdeczne radowanie,
Ze spotkania z Tobą Panie.
Tyś jest moje dobro.

To jest ciągłe powstawanie,
Kiedy w grzech popadam, na dnie.
Nieustanne nawracanie,
I kolejne me spotkanie,
Z Tobą miłosierny Panie.
Bo być dobrze z Tobą.

Adwent mój, to przybliżanie,
Do Królestwa Twego Panie.
Ciągłe moje wędrowanie,
Tam, gdzie wieczne bytowanie,
Z Tobą Królu mój i Panie.
Wciąż mą kroczę drogą.

Moje życie, to mój Adwent,
To jest nieustanny zamęt.
To powstanie i upadek,
Skrucha i nad grzechem lament,
Z dobrem - zło, ciągłe zmaganie.
Z Tobą zniosę wszystko.

Adwent świecy to spalanie,
Jej końcowe dopalanie,
Gdy nadejdzie me konanie,
I ze śmiercią, gdy spotkanie,
Wiem, że będziesz ze mną Panie.
Pójdę, więc z ochotą.

Panie Jezu, mam nadzieję,
Gdy zakończę moje dzieje,
Ty powołasz mnie do Siebie,
I ja będę miała w niebie,
Własne Boże Narodzenie!!!
By narodzić się na nowo.