Granice...

Pewnego dnia podczas rozmowy o pracę zadano mi pytanie, które na długo utkwiło w mej pamięci…

Wyobraź sobie, że jedziesz samochodem w deszczowy wieczór… Mijasz przystanek autobusowy i widzisz czekających tam troje ludzi:

Pierwszą z nich jest piękna kobieta z Twoich snów

Drugą jest stary przyjaciel, który kiedyś uratował Ci życie.

A trzecią starsza pani, która wygląda na bardzo chorą… i bardzo samotną.

 

W samochodzie masz tylko jedno miejsce wolne. Kogo byś zabrał?

Pomyśl o tym przez chwilę…

Jest to moralny dylemat, przed którym stawiani są aplikanci podczas rozmowy o pracę.

Czy zabierzesz starszą panię ponieważ jest w sytuacji krytycznej i najpierw jej należałoby pomóc?

Czy może zabierzesz przyjaciela, który uratował Ci kiedyś życie. Mógłbyś może w ten sposób spłacić swój dług?

Jednak każda z tych decyzji spowoduje, że nie wykorzystasz szansy na miłość swojego życia.

 

            Chcecie wiedzieć jakie odpowiedzi na to pytanie zostały udzielone bez problemu przez wielu aplikantów w pewnym procesie rekrutacji?

"Daję kluczyki od samochodu mojemu przyjacielowi i poproszę go, aby zawiózł starszą panią do szpitala… a sam zostanę na przystanku z kobietą moich marzeń i czekam z nią na autobus…?

Zamurowało mnie!

Ta odpowiedz całkowicie zmieniła moje postrzeganie. Przypomniała mi, żeby wyjść z pudełka i zacząć myśleć poza schematami. Każdy człowiek rodzi się z naturalnym instynktem do sukcesów i posiada wrodzone możliwości ich osiągnięcia. Ale tylko ci, którzy potrafią  patrzeć inaczej… wychodzą postrzeganiem poza pudełko, w którym siedzą… Wiedzą o czym mówię.

Najważniejsze idee pochodzą od ludzi, których myślenie wychodzi poza utarte wzorce. I ty możesz wyjść z takiego pudełka i dostrzec nieprawdopodobne  możliwości, jakie daje ci świat. Wyjść poza ograniczenia narzucanych ci dylematów. Wielkość możliwości może być dostrzeżona tylko wtedy, gdy przekroczysz próg nieznanego. Granice tego, co możliwe można zdefiniować jedynie poprzez wyjście poza nie… w "niemożliwe".