Listopad

1 Listopada...

Siedzę przy oknie,
Deszcz po szybie płynie,

Wspominam te chwile
Gdy byłeś przy mnie.

Było tak fajnie,
Tak błogo było,

Nic nie wskazywało
By się to zmieniło.

Lecz stało się inaczej,
Tak chyba być miało,

Że Twój szczery uśmiech
Niebo mi zabrało.

Już nie wrócą te chwile
Gdy byliśmy razem,

Gdy szliśmy przez życie
Ze wspólnym kalendarzem.

To wszystko co było
To już wspomnienie

Ty nigdy nie wrócisz
już tu na ziemię.

Już nigdy nie będę
Mógł/mogła dotknąć Ciebie,

Twe miejsce jest dzisiaj
Wysoko w niebie.

Patrzysz na mnie z góry
Pewnie się uśmiechasz,

Nie jeden raz w przeszłość
Myślami uciekasz.

Pamiętasz mój zapach, dotyk, spojrzenie,
Pamiętasz nie jedno wspólne marzenie.

Szkoda, że to już tylko wspomnienia,
I ból tak ogromny, bo Ciebie już nie ma...