Pytalem Boga...

Pytałam Boga:
jak być szczęśliwa?
Mówił "Naucz się z krzyżem żyć".

Pytałam cierpiących, czy są szczęśliwi?
Wzdychali, nie mówiąc nic.

Pytałam siebie - co zrobić
by jakoś żyć?

Myślę, że najlepiej w Bożym Sercu
się skryć.

Dał nam przykład, jak powstawać
poprzez życia trudy działać.

Wskazał jak iść za Miłością
I jak dla niej wciąż wygrywać.

Idźmy śladem Jego życia
poprzez krzyże i wygnania

Idźmy śmiało Jego drogą
aby dojść do zmartwychwstania.

Dlaczego Ty nie rzuciłeś
na drodze swego krzyża Chryste

Dlaczego nie zepchnąłeś go do rowu i nie uciekłeś?
Przecież mogłeś....

Teraz miałabym wytłumaczenie, by porzucić własny!!